2025-09-09

PIELGRZYMIM SZLAKIEM

5 września społeczność Gimnazjum im. św. Jana Bosko w Jałówce wyruszyła na tradycyjną pielgrzymkę ścieżkami Kalwarii Wileńskiej. W tym roku było to ponad 120 osób. Po raz pierwszy przewodnikiem Drogi Krzyżowej był oo. Siergiej z wileńskiego kościoła p.w. św. Bartłomieja Apostoła. Cała wspólnota szkolna w skupieniu przeżywała kolejne stacje, prosząc Boga o potrzebne łaski na nowy rok szkolny.

Uczniowie wrócili do szkolnych ławek, mniej lub bardziej podekscytowani początkiem nowego roku szkolnego, który zapowiada się bogaty w naukę i wyzwania. Po długim, letnim odpoczynku trudno jest z entuzjazmem wcześnie wstać i wyruszyć w drogę, wiedząc, że codzienny plan lekcji składa się z sześciu lub siedmiu godzin przez pięć dni w tygodniu. Dlatego pielgrzymka na świeżym powietrzu jest bardzo na czasie.

Nietypowy dzień nauki nie jest dla nikogo zaskoczeniem — od lat w pierwszy piątek września tradycyjnie wyruszamy na pielgrzymkę do Kalwarii. Wędrując przy kapliczkach Męki Pańskiej, modlimy się o pomyślność w nadchodzącym roku szkolnym oraz o łaski dla nas samych.

Przeszło dwa tysiące lat temu, na oczach zgromadzonych tłumów, Chrystus umierał na Golgocie, niosąc krzyż. Każdy chrześcijanin interpretuje Jego ofiarę na swój sposób — dla jednych jest On Zbawicielem, który oddał życie za innych, dla innych źródłem pocieszenia w chwilach cierpienia, trudów czy zwątpienia. Czym zatem jest Kalwaria i co znaczy dla uczniów ta święta droga, którą przez ponad 340 lat pielgrzymi wydeptali swoimi stopami?

Krzyż zabrany ze szkoły niosą kolejno chłopcy, a wokół nas słychać jedynie szept starych sosen, które tworzą wyjątkową, niemal mistyczną atmosferę sprzyjającą refleksji nad sobą i tym, co naprawdę ważne. Każdego roku pielgrzymów przybywa. Podczas krótkiego odpoczynku odzyskujemy siły, a pokrzepieni kanapkami, ruszamy dalej.

W końcu wchodzimy po szerokich schodach do Kościoła Znalezienia Krzyża Świętego, położonego malowniczo w dolinie rzeki Wilii. Wzdłuż świątyni ciągnie się alejka z grobami księży, gdzie zatrzymujemy się na modlitwę przy ostatnich stacjach. Później następuje spowiedź i uroczysta Msza Święta, która dopełnia duchowe przeżycie tego dnia.

Cieszymy się, że mamy tak piękną tradycję i mamy nadzieję, że jeszcze wiele lat będziemy ją kontynuować.

Krystyna Dejnarowicz